Podczas waszej rozmowy do gabinetu weszła piękna pani porucznik, popatrzyła na was przez chwilę po czym zaczęła mówić:
- Witam kapitanów, a więc, zostało wam zlecone zadanie dotyczące odnalezienia zbiega i sprowadzenia go do SS. Tu odbędzie się jego egzekucja - wręczyła wam koperty w których było zdjęcie i dane dotyczące mężczyzny. - Proszę was o zapoznanie się z kartoteką i jeśli macie jakieś pytanie postarajcie się je szybko zadać. Podczas nieobecności kapitana mam dużo roboty.
Pamietaj jestem wymagający, każę głupotę, i wymagam logicznego myślenia.
Offline
Po otrzymaniu koperty od porucznik natychmiast ją otwarłem. Znajdowało się w niej zdjęcie,dane oraz ogólne na temat zbiega. Okazało się ,że zbiegły jest byłym shinigami który dopuścił się wielu przestępstw w Soul Society. Wśród znajdowały się przestępstwa typu kradzieży, kilku zabójstw oraz jeden gwałt. Sprawa była dość poważna ponieważ zbiegły przed ucieczką miał rangę Fukutachio i należał do I oddziału obronnego. Z danych wynikało również to ,że jest dość dobry w kidou jak i również opanował shikai jak i również bankai. Stwarzał ogromne niebezpieczeństwo Soul Society jak i również realnemu światu. Ostatnio widziano był w mieście Karakurze gdzie ponoć okradał domy ludzi. Jednak wykryli go shinigami patrolujący tamte tereny jednak zdołał im zbiec po krótkiej acz nie wyrównanej walce. Istniała także możliwość ,że mógł posiąść moce hollowa czyli innymi słowy mógł stać się Vizardem.
Oto portret tego shinigami:
Po przeczytaniu danych stałem się bardziej poważny. Wstałem z krzesła i wyciągnąłem swoje haori po czym je ubrałem. Pomyślałem ,że to naprawdę jest zadanie rangi kapitańskiej a ze względu na to ,że istnieje możliwość ,że zbieg jest Vizardem potrzebowałbym tak czy siak pomocy innego kapitana. Więc powiedziałem do Aramiego jednak już poważniejszym tonem głosu.
- Przeczytałeś już dane prawda?...Czyli wiesz ,że naszym przeciwnikiem może być Vizard..Słyszałeś kiedykolwiek o umiejętnościach takiej duszy?...Jeśli nie mogę ci co nie co o nich opowiedzieć. Jednak będę musiał to jak najbardziej streścić ponieważ nie mamy sporo czasu. Nie możemy jednak dłużej zwlekać przecież wróg nie śpi. Kiedy wypowiadałem te słowa miałem założone już na sobie haori co sprawiło ,że moja osoba wyglądała bardziej poważnie jak zarazem dumnie. Jednak ja zawsze musiałem popsuć tak dostojną chwilę życiem gumy którą właśnie do ust przed chwilą włożyłem.
Offline
Byłem dosyć zdziwiony gdy do gabinetu kapitana weszła kobieta, która na wstępie zaczęła dawać dwóm kapitanom rozkazy. Wstał z krzesła kapitana i stanął za Kin'em przyglądając się aktom zbiega. Z przymrużonymi przyglądałem się zdjęciu shinigamiego, próbując jak najlepiej zapamiętać jego twarz...
-Vizard mówisz...
W tej chwili na mojej twarzy zrodził się szeroki uśmiech.
-To może być ciekawe... nawet bardzo ciekawe... w prawdzie słyszałem sporo o potędze Bogów Śmierci którzy posiedli moc pustych, lecz nigdy nie widziałem żadnego w akcji...
Uśmiech ciągle widniał na mojej twarzy.
-Jeśli twoje przypuszczenia są prawidłowe, kapitanie Kin, czeka nas bardzo ciekawa misja... a sam jestem zaintrygowany tym człowiekiem... musi naprawdę być w nim coś intrygującego skoro wysyłają aż dwóch kapitanów by go schwytać...
Spojrzał się na panią porucznik, badając jej reakcję.
-Kiedy mamy wyruszać?
Offline
Pani porucznik zmierzyła was wzrokiem,
-A więc widzę jesteście gotowi, tak więc teraz macie udać się do brami senkai, Tu macie pozwolenia na przejście - wręczyła wam podbite kawałki kartki.
"Taichio (tu wpisane Imię) dostaje zezwolenie od centrali 46 na przejście do świata żywych, z częściowo zdjętą pieczęcią. (1/2 mocy)
Podpisano: Centrala 46 przewodniczący!"
Gdy wy czytaliście kartki pani porucznik dalej mówiła na temat misji:
- Tam spotkacie osobę z specjalizującą się w śledzeniu, i odnajdywaniu szpiegów. Namierzył on naszego zbiega. Gdy go złapiecie zapoznajcie się z dalszą częścią rozkazów. - ukłoniła się nisko i wyszła.
( Dobra a teraz pare żeczy które chcę powiedziec. Przepraszam że tak rzadko ostatnio odpisywałem, ale koleżanka ma wolną chatę i sami wiecie jak to jest Ferie mam.
Kolejna sprawa to to iż gramy tu fabularnie więc przygotujcie się do zmian tematów, a o to pierwszy skok. Piszecie jak dotarliście do bramy, i jak przez nią przechodzicie
tu macie temat: http://bleach-tales.pun.pl/viewtopic.php?pid=501#p501 )
Pamietaj jestem wymagający, każę głupotę, i wymagam logicznego myślenia.
Offline
Tak więc byłeś już pod drzwiami tegoż biura . Akurat ktoś otworzył drzwi , w tym samym czasie , gdy chciałeś zapukać . Kapitan spojrzał się na Ciebie .
- Witaj . W czymś mogę ... Pomóc ? - zapytał .
Offline
-Witam nazywam się Inomura Gusom z III oddziału mam dla pana przesyłkę od Shino Tory Odpowiedział dość zdezorientowany Inomura.
Offline
- No witaj , witaj . W takim razie zapraszam do środka . Właśnie szukałem towarzystwa no i los przyniósł mi Ciebie . Mam nadzieję , że nie odmówisz ? - zapytał kapitan .
Najwyraźniej zapomniał , że witał się już z Tobą , jednak nie przeszkadzało Ci to .
Offline
-Mam jeszcze parę zajęć taicho ale nie mogę odmówić Powiedział stawiony w dość trudnej sytuacji Inomura. Z jednej strony było by nie grzeczne nie zostać a z drugiej ma obowiązki które musi wykonać. No ale cóż.
Offline
- Oj tam , obowiązki to nie wszystko . A napić się można zawsze . Siadaj kolego . pokazał ręką na fotele stojące w pokoju . [/b] - To mówisz , że jesteś nowy ? Świetnie . [/b] - kapitan wyciągnął dwa kieliszki i nalał sake , jeden z kieliszków podał Tobie . Przyniósł też butelkę , którą postawił na stolik . - No , kolego , co Cię skłoniło , żeby dołączyć do Trzeciej Dywizji ? - zapytał , wychylając kieliszek .
Offline
-Widzi Pan Taicho II dywizja jest dywizją wspomagającą i obronną a ja się najlepiej do takiej nadaje. Odparł chłopak łapiąc za sake
-A jak to się stało że został pan Kapitanem VII dywizji? Powiedział Chłopak pijąc sake.
Offline
- Ach , widzisz ... Sam nie wiem . Chyba dążyłem do tego , by nim być . A teraz ... Marzę tylko o jednym . Chciałbym być zwykłym shinigami , tak jak ... Jak Ty przyjacielu . - złapał za butelkę po czym polał kolejną kolejkę . - Jednak ja Cię nie zatrzymuję , pnij się do góry i ... *hik* Zawsze możesz wpaść tu , do mnie *hik* i pomogę Ci . Ja zawsze , ale to zawsze Ci pomogę , będę Twoją podporą *hik* i ... *zamyślił się trochę* ... ZaaASZe ... - przechylił kieliszek po czym przytulił się przyjacielsko (nie pedalsko xD tak jak ktoś się upije i dojdzie do wyznań ; >) - Yak w dym wal .... do mnie . *hik*
Zauważyłeś , że już jeden kieliszek zaczął działać na kapitana , jak wypije więcej , sam wiesz do czego może dojść . Kapitan zaczął robić się energiczny .
Offline
[i]"Kurcze on chciałby się zamienić rolami? Dobre..."[i/] Pomyślał Inomura po czym wywiązał się z objęć Kapitana Sawady i rzekł
-Bardzo dziękuję za ofertę pomocy i miło było Pana poznać na pewno jeszcze pana odwiedzę.Póki co oddalę się oddać kolejne listy. Powiedział chłopak podnosząc się z fotela.
Offline
- Pamęętai ! Do mnie jak w dym , jak w DYM ! - podniósł swój kieliszek wstając z miejsca po czym jego mina zmarkotniała i padł na fotel , zasypiając .
Tak więc wyszedłeś , zamknąłeś drzwi i ruszyłeś dalej .
(to , co poprzednio ; > , przepraszam , nie dałem rady wejść o 11-tej ...)
Offline
Inomura wstał zerknął na kapitana i pomyślał "Ale wrażliwy na sake, śmieszne to " i wyszedł.
-no ok ten z głowy kto następny - Powiedział chłopak sam do siebie zerkając na listę.
-Sabi Kinzoku - kapitan IX oddziału....hmm to w tę stronę wymruczał chłopak i udał się dalej.
Offline
Zrobiłeś jak postanowiłeś .
(opisz drogę , w biurze kapitana , sorki , że mało , ale padnięty jestem ... Za dużo wrażeń dziś było ...)
Offline