Jest to biuro kapitana X dywizji, choć on sam traktuje to pomieszczenie...nieważne. Na podłodze deski, na ścianach deski, na suficie deski. Wszędzie deski, więcej drewna nie było?! Pokój ma kształt prostokąta, po wejściu przez drzwi można zauważyć takie o to umeblowanie: po lewej stronie jest czarne biurko i czarne krzesło-miejsce papierkowej roboty. Za nim na całej ścianie jest regał z księgami i papierami dotyczącymi dywizji-rachunki, dane o członkach oddziału i tak dalej. Na ścianie która jest naprzeciwko ścianie z wejściem są 4 średniej wielkości okna z biało-czarnymi zasłonkami. Po prawej(od drzwi) stronie jest stolik, dwie kanapy i dwa fotele-wszystko białe. Na prawej ścianie jest jeden duży regał z książkami. Jakimi? Różne są...po za tym na wolnych ścianach wiszą jakieś obrazki żeby pusto nie było. I tyle.
Offline
Przybyłeś . Wszedłeś do swojego biura i usiadłeś na fotelu . Po chwili zauważyłeś dziwne dwa arkusze papieru . Gdy spojrzałeś na nie , zauważyłeś , że były to dwa raporty , które musiałeś przeczytać i podpisać .
(napisz o czym był te dwa raporty)
Offline
Odstawiłem pustą butelkę i zarzuciłem nogi na stół zdejmując u wcześniej buty. Zacząłem się zastanawiać który raport przeczytać pierwszy. Zrobiłem krótką wyliczankę po czym chwyciłem ten z lewej. Był o jakimś olbrzymim hollowie, naprawdę olbrzymim. Według kilku shinigami których go widzieli wielkością dorównywał Menos Grande, choć oni pewnie nigdy nie widzieli żywego Menosa. W każdym bądź razie hollow ten pojawił się już cztery razy, i siał bardzo duże zniszczenie we wschodnim Rukongai, na szczęście nie w mieście a gdzieś w lesie. Czy kogoś już zabił-nie wiadomo. Trzeba go rzecz jasna "oczyścić" i na tym właśnie polegał kłopot-jak? Mógł iść samemu go zabić, ale mógł też wysłać oddział, zobaczyć jak sobie radzą grupowo. Albo poprosić inny oddział o pomoc, zrobić jakieś więzi...możliwości było bardzo dużo. Na razie przejrzał drugi. Dotyczył jakiejś tam uroczystości dotyczącej 4 Wielkich Rodzin Szlacheckich. Kilka oddziałów, w tym dziesiąty, miało na niego oddelegować kilku shinigami do obrony. No, i nic wielkiego się tam nie zdarzyło. Więc można było wrócić do hollowa. Z trzymanego raportu zrobił sobie samolocik i dalej rozmyślając bawił się nim.
Offline
Nagle ktoś "wparował" do Twojego biura . Był to członek z twojej dywizji
- Witaj , Shine - Taichou . Z rozkazu Głównodowodzącego , miałem przekazać , iż wszyscy kapitanowie są wezwani do jego siedziby .
Offline
-Hai, hai...arigato.-Starał się to powiedzieć jakoś ciepło, żeby nie roznosić opinii iż oddział kompletnie go nie obchodzi, ale niezbyt mu to wyszło. Był po prostu zbyt przyzwyczajony do tej swojej naćpanej obojętności. Ktosiek poszedł sobie i wtedy dopiero pomyślał żeby mógłby go na przykład pochwalić.
-A zresztą...-Machnął ręką i zdjął nogi z biurka. Wstał i szybkim krokiem opuścił biuro. Wciąż bawiąc się samolocikiem ruszył prosto ku siedzibie Soutaicho.
Offline
Tak więc udałeś się do Sali Obrad .
Offline
Przybyłeś i zapukałeś do drzwi , lecz nikt Ci nie odpowiedział . Spróbowałeś znowu lecz też nic . Złapałeś za klamkę . Drzwi były otwarte . Wszedłeś do środka , nikogo tam nie było . Rozejrzałeś się po biurze . Wszystko było z desek . Regały , biurko i krzesła były czarne . Tai wizerunek wnętrza mógł doprowadzić do szału . Postanowiłeś zapytać czy jest tutaj ktoś . Nikt Ci nie odpowiedział . Postanowiłeś odłożyć list na biurku i odejść . Gdy podszedłeś do biurka , coś złapało Cię za nogę . Byłeś tym bardzo zaskoczony . Odskoczyłeś do tyłu i spojrzałeś pod biurko . Zobaczyłeś dziecko w białych , długich włosach , które się nimi bawiło . Miało na sobie strój shinigami oraz haori . Bardzo Cię to dziwiło .
- Co chcesz ode mnie ? - powiedziało dziecko .
Offline
-Ohh mhhh Kapitan Shine Neko? Spytał chłopak i pomyślał
"Co do ?! Dizecko w haroi? Kurde to dziwne bardzo"
Offline
- To ja . - odpowiedział Neko , bawiąc się swoimi włosami siedząc na podłodze i nie patrząc na Ciebie .
Offline
-W takim razie przepraszam za śmiałość Taicho i proszę o wybaczenie Powiedział chłopak kłaniając się w pół. "Kurde czuję ogromne pokłady reiatsu od tego...od Kapitana aż dziwnie się czuje"
Offline
Kapitan zignorował Cię . Nadal siedział pod biurkiem i bawił się włosami .
Offline
-Jestem Inomura Gusom Przysyła mnie Porucznik Shino Tora z listem do Pana Odpowiedział chłopak wyciągając rękę z listem do "dziecka"
Offline
- Połóż na biurku . Potem przeczytam . - powiedział wykonując poprzednie czynności - Czy jeszcze mogę Ci jakoś pomóc ? - zapytał
Offline
-Nie dziękuję i pozwoli Taicho że się oddale. Wyprał chłopak odwracając się i wychodząc za drzwi to było dziwne uczucie.
Offline
Neko nic Ci nie odpowiedział . Wyszedłeś z jego biura i dalej zająłeś się swoją pracą .
(no to kolejny list i kolejny opis drogi xD)
Offline