To właśnie tutaj zbierają się wszyscy kapitanowie , podczas , gdy ich przywódca ma im coś bardzo ważnego do zakomunikowania . Gdy nic się nie dzieje , ta sala jest przeważnie pusta .
***
Neko :
Przybyłeś na miejsce . Zauważyłeś , że brakuje dwóch kapitanów , a mianowicie kapitana I i V dywizji . Było to bardzo dziwne . Po chwili przybył kapitan V dywizji i ustał na miejscu Sotaicho . To jeszcze bardziej Cię zdziwiło .
Offline
Przed wejściem schowałem samolocik za kołnierz żeby mi go czasem ktoś nie zabrał. A to było możliwe. W końcu na takim zebraniu trzeba sobie stać prosto, w ładny ułożeniu...i w ogóle gdzie są krzesła? Co to niby za pomysł żeby kazać biednym ludziom...em...duszą stać przez całe obrady na nogach. Pchnąłem drzwi i wchodząc do środka objechałem swoim nieprzytomnym spojrzeniem bo zebranych, zauważając oczywiście puste miejsca. Cicho powiedziałem coś tam na przywitanie i zająłem swoje miejsce. Drzwi zostały otwarte i dobrze bo i tak zaraz przylazł kolejny kapitan który zajął jedyne krzesło w pokoju. Średnio się tym zainteresował. Bo nowego soutaicho nie wybierano za często. O ile jego domysł że kapitan V dywizji awansował był trafny. Zaczął się bujać na pietach wte i we wte czekając aż ktoś coś powie.
Offline
- Witajcie . Są dwie rzeczy , o których muszę Wam powiedzieć . Po pierwsze , z powodu odejścia naszego Głównodowodzącego , Centrala mianowała mnie na tymczasowego Sotaicho . Do czasu wyboru nowego Sotaicho , rozkazy wydaję ja . Po drugie , otrzymaliśmy misję eskortowania i ochraniania pośrednika rodziny królewskiej w celu negocjacji z pewną rodziną w Soul Society . Z powodu wagi sytuacji , organizuję grupę trzech kapitanów . A mianowicie : Tenshin , ja i Neko . Nasz grupa zajmie się eskortą tej ważnej osobistości . Kapitan IV oddziału tymczasowo zajmie się sprawami Seireitei . Wszyscy z oddziałów III , V i X słuchają Twoich rozkazów . Natomiast reszta wzmoże obronę Seireitei . To wszystko . Tenshin-san i Neko-Taicho , za 5 minut w moim gabinecie . Resztę proszę o powrót do swoich obowiązków i przystosować się do nowych rozkazów ... - po chwili kapitan V oddziału zniknął wszystkim z oczu . Reszta rozeszła się a Ty musiałeś pójść do jego gabinetu .
(opisz co robiłeś podczas drogi do biura . 90% wypowiedzi opisz tutaj , 10 % w wątku gabinetu kapitana V oddziału . Musisz się zmieścić w 10 minutach , czyli w 30 linijkach w wordzie)
Offline
Bez słowa opuścił salę jako jeden z pierwszych. Czemu bez słowa? Bo nie chciało mu się otwierać ust żeby bąknąć coś na do widzenia. Czemu jako jeden z pierwszych? Bo stał najbliżej drzwi, nie lubił być ostatni i nie lubił tłoku. Drzwi nikt nie raczył zamknąć więc nie musiał ich otwierać. Biuro kapitana piątego oddziału było w barakach 5 oddziału czyli średnio daleko. Jakby nie mogli zrobić wszystkich baraków tuż obok siebie i jednego budynku ze wszystkimi biurami i salą obrad. Tylko trza łazić po całym Dworze. I znowu rodzina królewska. Podczas uroczystości w Rukongai obecność shinigami była oczywista-hollowy mogły wyskoczyć w każdej chwili zwabione jakaś większą energią duchową. Ale w centrum Seretir? I to jeszcze miały się za to zabrać aż 3 oddziały. Wyszedłszy z budynku zamyślił się nad jakimś ciekawym sposobem na dotarcie tam gdzie miał iść. Po chwili już tam biegł używając shunpo.
Offline