-Dobrze...rozumiem..dziękuje ,że mi zaufałeś...to dla mnie bardzo ważne...muszę jednak postarać się...przebyć ten proces shinigamizacji...więc jak byś mógł kapitanie oddalcie się kawałek ode mnie...jednocześnie patrolujcie teren..nie chce żebyście mieli przeze mnie kłopoty.
Odszedłeś od Guerero i postanowiłeś ,że przejdziesz się z Kinzoku i wdasz się z nim w rozmowę. Możesz rozmawiać o tym co się teraz dzieje lub czymś co jest zupełnie nieistotne wybór pozostawiam dla ciebie.
Offline
Oddaliłem się od Guerero . Jego reiatsu bardzo się wahało . Miałem obawy , że ktoś to wychwyci i przyjdzie tutaj a ten ktoś spotka nas , jak pozwalamy jak Pusty staje się potężny , zamiast go unicestwić . Postanowiłem się zapytać Kinzoku o tę rzecz :
- Kinzoku , nie powinniśmy go gdzieś przenieść ? Może tutaj zostać znaleziony , jego reiatsu bardzo się waha , co może zostać wykryte przez innych . Mogą go zabić teraz ... Albo i odwrotnie . Będzie też źle jak nas znajdą nieinterweniujących w tej sprawie . Najgorszym scenariuszem będzie to , że tym , kto go odnajdzie będzie kapitan . Poza tym , my też jesteśmy wykrywalni , nasze reiatsu jest bardzo duże , można nas zlokalizować ...
Offline
Kapitan IX oddziału zrobił poważną minę po czym patrząc w niebo powiedział do Ciebie.
-Kammi,Kammi oczywiście moglibyśmy zrobić tak jak powiedziałeś jednak ja mam lepszy pomysł. Wystarczy ,że jego reiatsu ukryjemy za pomocą reiatsu ,które jest wszystkim znane i jest dość potężne. Mam na myśli duszę zaklętą w mojej gitarze. Pozwól ,że zagram pewną melodię. Chwycił gitarę i zagrał piękną melodię którą nazwał pieśnią materializacji.
Nagle zobaczyłeś piękną młodą kobietę z olbrzymim uśmiechem na twarzy. Poczułeś jak poziom reiatsu twojego przyjaciela spadł.
(Opisz jakie było to reiatsu czy wyróżniało się z pośród wszystkich drzew i rzeczy w Soul Society. Napisz również czy mówiłeś coś do Kinzoku)
Offline
- Duszę w gitarze? Coś jak Twoje drugie zanpakutou? - zapytałem.
Podczas gry, pojawiła się owa kobieta. Spojrzała w moją stronę i uśmiechnęła się po czym uwalniało się z niej sporo reiatsu. Było bardzo podobne do reiatsu Kinzoku, jednak gdy przeanalizować je dogłębniej można odczuć pewne różnice.
- Kapitanie, reiatsu z tej gitary może tutaj kogoś sprowadzić, jest bardzo silne i bardzo podobne do Twojego. Każdy może to odebrać jako sygnał SOS i również tutaj przybędą. Może lepiej postawić kilkuwarstwową barierę, która nie będzie przepuszczać jego reiatsu? - zaproponowałem.
Offline
Kinzoku uśmiechnął się tylko po czym powiedział.
-Poczekaj.
Nagle kobieta zniknęła i wróciła do gitary. W ten sposób Kinzoku stracił większość reiatsu. Nie umiał on kamuflować reiatsu więc musiał się go jakoś pozbyć.
- Kammi proponuje ci jeśli oczywiście potrafisz ukryć swoje reiatsu. Oczywiście możesz stworzyć barierę niestety ja ci nie pomogę ponieważ straciłem prawie całą moc. Po czym upadł na twarz i zasnął.
(Napisz co zrobiłeś dalej)
Offline
- Hmm... Naprawdę osłabł. Dobrze, Kinzoku. zrobię jak powiedziałeś. - powiedziałem do niego, pomimo tego, że zemdlał.
Podszedłem do Guerero, zebrałem reiatsu, po czym rzekłem:
- Bakudou no nanajuusan - touzanshou! - utworzył się wielki ostrosłup, w którym znalazł się przemieniający Guerero. Było o wiele trudniej wykryć reiatsu Guerero. Teraz postanowiłem zająć się Kinzoku. Podszedłem do niego, podniosłem go i przeniosłem pod drzewo. Oparłem go o pień. Po chwili odszedłem i zacząłem czuwać.
Offline
Nic szczególnego się nie działo. Było to piękne, beztroskie popołudnie. Miałem w końcu czas ,żeby wszystko sobie jeszcze raz przemyśleć czy też przeanalizować. Postanowiłeś ,że ogarniesz wszystkie fakty czy też dowody. Myślałeś również o nowych przyjaciołach czy sprzymierzeńcach.
Jak wyżej opisz swoje odczucia na ten temat i wszystko poukładaj. Będzie to trochę trudne ponieważ twoja fabuła dotycząca tej misji jest wszędzie ; pp
Offline
Oparłem się o drzewo. Zacząłem wszystko analizować i przemyślać.
- Sprawa Tenshina. Wszystko zaczęło się od tego, że stał się pustym. Został obarczony zdrajcą. Postanowiłem to rozwiązać. Nie wierzę, że z własnej woli stał się pustym. Poprzez odnalezienie wszystkich dowodów i wskazówek oraz złączenia tego w jedną całość, dowiedziałem się, że są w to zamieszani arrancarzy. A mianowicie niejaki Jakku. Tek, który dąży by zostać bogiem. Podczas walki z nim, jakaś kobieta przerwana naszą walkę poprzez zapieczętowanie Jakku i ogłuszenie mnie. Szukając kolejnych wskazówek, sprawą zainteresował się kapitan IX oddziału, Sabi Kinzoku. Postanowiłem wtajemniczyć go w sprawy Tenshina. Uznałem, że może być dla mnie, niezbyt doświadczonego shinigami podporą. Podczas poszukiwań kolejnych dowodów, odnaleźliśmy pustego, który został poważnie zraniony przez swojego przełożonego, Jakku, Przechodzi teraz proces shinigamizacji, chcąc stać się moim pomocnikiem. Nie wiem czy dobrze robię obcując z pustymi. Przez to sam mogę zostać okrzyknięty zdrajcą. Jednak sprawa Tenshina może być też kluczem do odnalezienia Danominaru. Tylko ten fakt podtrzymuje mnie, by dalej w to wchodzić.
Czy dobrze robię, Kinbushi...? - zapytałem.
Offline
Nagle znalazłeś się w swoim wewnętrznym świecie.(Opisz wygląd tego świata) Przed tobą siedział Kinbushi,który na twarzy miał wyrysowaną trwogę. Po chwili odezwał się:
- Pytasz mnie czy dobrze robisz...jestem częścią Ciebie,co z tym idzie pytasz jakby samego siebie. Skoro jednak chcesz znać moje zdanie w tej sprawie to dobrze powiem Ci. Coś jest nie tak z tym całym Kinzoku. Czuję ,że Rokku i Sabisu niepokoją się o niego. Radzę Ci być bardzo ostrożnym co do niego. Za to ten cały Hollow wydaje się być dobry...tak z pewnością jest dobrą duszą. Jego pomoc z pewnością przyda Ci się w dalszych poszukiwaniach. To wszystko co mam do powiedzenia w tej sprawie.
(Co zrobiłeś dalej)
Offline
- Dziękuję Ci, Kinbushi. Twoje zdanie bardzo dla mnie się liczy... - rzekłem do niego.
Otworzyłem oczy, spojrzałem na Kinzoku i Guerero. Kapitan spał, lecz Guerero dalej podlegał przemianom. Dalej czuwałem nad obojgiem, starając się wygrywać, czy ktoś nie idzie w tę stronę.
Offline
Nagle usłyszałeś głośny krzyk. Wydał go Guerrero. Podbiegłeś jak najszybciej do bariery którą stworzyłeś a twoim oczom ukazał się Guerrero. Z pewnością stał się Vasto a wyglądał mniej więcej tak:
Wstał i poprosił żebyś wypuścił go. Chciał z tobą porozmawiać na temat jego misji. Był gotów na wszystko...widziałeś to w jego oczach.
(Napisz co zrobiłeś)
Offline
Podszedłem do niego, anulowałem zaklęcie po czym powiedziałem:
- Udało Ci się. Jesteś gotowy. Widzę to w Twoich oczach... - powiedziałem do niego
Jego reiatsu zmieniło się. Należało bardziej do istoty różnej od pustego. Był zupełnie inny. Czekałem na jego reakcję.
Offline
- Kapitanie...prosiłbym cię o dokładne rozkazy co do tego co mam zrobić. Musimy również ustalić w jaki sposób będziemy się komunikować między sobą. To wszystko co chcę wiedzieć przed powrotem do Hueco Mundo.
Powiedział do Ciebie inny już Guerrero.
(Wydaj mu rozkaz i napisz co zrobiłeś dalej)
Offline
- Gdy będziesz w Hueco Mundo, dowiedz się wszystkiego na temat Tenshina i Danominaru. Będziemy się spotykać co tydzień, w świecie żywych, na odludziu. Chciałbym też coś wiedzieć na temat Espady i rządów w Hueco Mundo. - powiedziałem do Guerero.
KINZOKU:
Właśnie się obudziłeś, spojrzałeś na dwie postacie, na Kammitorę i Guerero. Nie byłeś do końca pewny czy to on. Był bardzo... Odmieniony.
Offline
Wstałem otrzepałem się i przejechałem dłonią po twarzy.
-Choooleraaaaa jaki ból. Co prawda przewróciłem się prosto na twarz. Czułem się słabo nawet bardzo słabo...w końcu całe reiatsu przekazałem Sabisu. W prawdzie wróci ono do mnie ale to dopiero jakoś wieczorem. Odwróciłem się w stronę dobiegających głosów i ujrzałem dwie postacie. Jedna z sylwetek należała do Kammiego a druga była jakaś dziwna.
Przez głowę przeszła mi myśl ,że to jakiś nowy Shinigami. Przyjrzawszy mu się lepiej wybuchłem śmiechem. Pomyślałem jak on wygląda jak jakaś małpa. Małpa?....zaraz ,zaraz czyżby to był ten...no...Guerrero. Podbiegłem do nich i bez zastanowienia się z nim przywitałem po czym zapytałem Kammiego o czym tak rozmawiają.
(Odpowiedz na moje pytanie oraz rozkaż Guerrero odejść.)
Offline