Ogłoszenie

Nowe forum!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Właśnie dziś przenosimy się na nowy adres: www.bleach-evolution.pun.pl
Tam poprawiliśmy nasze całe forum !!!!!!!!!!!!!!!!!
Rejestrujcie się i grajcie ; >
Surprise!!!!!!!!
Pozdrawiamy,
Zespół Bleach-Tales ... A raczej... Bleach-Evolution !!!!

  • Index
  •  » Offtopic
  •  » Shino Tora-czego fabuła nie widzi [fanarty]

#1 2011-02-07 21:18:20

Shino Tora

http://images45.fotosik.pl/628/fb70d4eb1517aada.png

Zarejestrowany: 2011-01-29
Posty: 142
Punktów :   
Imię i nazwisko: Shino Tora
Rasa/Ranga: Porucznik III oddziału
Broń: Hoteri
Reiatsu: 251.000
Mistrz gry: Kinzoku

Shino Tora-czego fabuła nie widzi [fanarty]

-szybko ustawić się! Wszyscy są?!-krzyczę do swojej grupy po wyjściu na piachy pustyni Hueco Mundo. Tak znowu tutaj się znajduję...tym razem z innym zadaniem...
                        ***
-wzywałeś mnie Taicho?-tak znowu się tutaj pojawiam...kolejna prawdopodobnie nudna misja w tym miesiącu...
-O Shino nareszcie się pojawiłeś...nie będę owijał w bawełnę...-"chyba mam dejavu..."- poprowadzisz grupę uderzeniową-"na pewno dejavu"-do Hueco Mundo żeby założyć przyczółek do ataku na Las Noches-"a jednak nie dejavu!"-Grupa z Tobą włącznie liczy 70 osób. Wyruszacie natychmiast.
-aż 70?! po co aż tylu?!-krzyczę z oburzenia
-jakimś cudem zebrali prawie 3000 hollowów w pobliżu spodziewanego przybycia...
-tylko tyle?-mówię z uśmiechem na twarzy”szykuje się wielka jatka...wielu z naszych zginie ale musimy wykonać to zadanie!”-mówię do siebie w myślach.
                                                      ***
-Wszyscy gotowi!-krzyczy któryś z moich podwładnych.
-bądźcie gotowi! Zostaniemy tutaj kilka dni aż nie przybędą posiłki!...kiedy przywiozą materiał?! Bez umocnień nie przetrwamy tutaj godziny!
-III oficerze...obawiam się że przywiozą je nasze posiłki...
-niech to szlag! Natychmiast ruszamy!-krzyczę wyciągając swoją katanę. Czuję że nas obserwują...ciągle się na nas gapią zza tych uschniętych drzew...Strasznie gęsto tutaj wyrosły...
-ustawić się plecami do siebie! Mamy towarzystwo!-próbuję uformować jakoś swój oddział. Czuję że się zbliżają...Zza drzew zaczęły już wyłaniać się Hollowy z Arrancarami na czele
-nie oddamy tego miejsca! Będziemy walczyć do końca!-krzyczę rzucając się na wrogów. „Mają parokrotną przewagę jednak ponad połowa z nich to są zwykłe Hollowy...jednak w moich szeregach są zwykli shinigami a nawet adepci...”-myślę przecinając Hollowy na pół-”Pod moimi nogami formuje się pokaźny stosik...niedługo przybędzie do niego ciało tego Arrancara!-krzyczę do siebie w myślach dodając sobie otuchy. Moje oczy błyszczą czerwienią i chęcią do masakry wrogów. „Ten arrancar jest bardzo słaby...po dwóch uderzeniach się złożył...ehhh...trzeba ciachać to żywe mięso armatnie...”. Czasami dostaję...ale tylko rozrywają mi szaty...naprawdę są tak słabi?! Ale to dopiero początek...
                        ***
-ilu jest rannych i zabitych?!-krzyczę siadając na piasku. Ta walka była męcząca...ale jakoś wygraliśmy
-3 zabitych i 5 rannych...już się nimi zajęliśmy...wrogów poległo o wiele więcej...w tym ataku udział brała jakaś 100-odpowiedziała kobieta-shinigami
-zawsze jesteś tak drobiazgowa? Jak masz na imię?-pytam się jej...dobrze mieć kogoś kto pomyśli o wszystkim...
-jestem Sakura...tak,mam taką naturę...ktoś musi o nich zadbać...-odpowiada mi bez namysłu
-no dobrze! Uformujcie mur z ciał wrogów...powinno utrudnić im dostanie się do nas...-mówię sam zabierając się do roboty.
                        ***
-nadchodzą!-krzyczy wartownik. Ja już dobrze wiem że nadchodzą...czuję to przecież
-Ruszać się przyczółek nie obroni się sam!-krzyczę do swoich ludzi wyciągając katanę i przeskakując przez prowizoryczną osłonę i rzucając się na wrogów. Tym razem Gilliany...ciekawa odmiana...więcej stracimy...to jest pewne. Za mną do walki rzucają się moi ludzie. Wielu z nich jest przerażonych widokiem Menosów.
-nie bójce się! Strach jest waszym największym wrogiem!-krzyczę do swoich ludzi próbując ich zmotywować. Skaczę od Gilliana do Gilliana rozcinając ich maski lub ciała. Padają jeden za drugim pod naporem ostrzy i Kidou moich ludzi.
                        ***
-wiesz jakie straty?-pytam się tej samej shinigami która ostatnim razem sporządziła raport
-10 zginęło 15 zostało rannych...tym razem nasłali na nas tylko menosy...ponad 200...
-będzie coraz gorzej...-mruczę właściwie do siebie
                        ***
walki trwały jeszcze 2 dni. Nic nadzwyczajnego się nie stało...
jestem tylko ja i 9 shinigami...Nasyłają na nas coraz większe grupy...niedługo nie zostanie po nas nic...”[i]-kiedy tak rozmyślałem rozpoczęli kolejny atak-”[i]według moich rachunków teraz powinny nadejść adjuchasy...”- właśnie w tym momencie przez barykadę przeskoczył adjuchas. Od razu przebiłem go mieczem i skróciłem o głowę.
-bądźcie gotowi!-krzyczę do swoich ludzi.-wywołaj dla mnie piekło-Hoteri!-krzyczę uwalniając swoje zanpakutou i rzucając się w wir walki. Topór przyczepiam do pasa żeby z większą siłą uderzać mieczem. Za każdym zamachem pada kolejny adjuchas. „Jest ich moc...gdyby przyszło ich jeszcze trochę więcej na pewno spoczywałbym w piaskach Hueco Mundo...”-myślę sobie wyrzynając w pień każdego napotkanego wroga.
                        ***
-szybko pomóżcie mi tutaj!!-krzyczę do właśnie wychodzących shinigami. „nareszcie posiłki! Ile można czekać...wybili mi cały oddział!-krzyczę w myślach upadając na ziemię po uderzeniu Adjuchasa. Jestem mocno pokiereszowany-mam złamaną lewą rękę i przecięty cały prawy bark. Moja prawa noga jest totalnie zmiażdżona-podobnie prawa dłoń. Do końca walki leżałem nie mogąc się podnieść. Ból był coraz mocniejszy,mocno krwawiłem. W końcu zemdlałem pozostawiając pozostałych wrogów przybyłym.
                        ***
-co do diabła?!-mówię do siebie budząc się na szpitalnym łóżku.
-nie ruszaj się!-słyszę głos kapitana.
-Kapitanie...jak trzymają się ludzie na przyczółku?-pytam się opadając bezsilnie.
- z pierwszego oddziału przeżyłeś tylko Ty...w sumie zabiliście tam 2829 hollowów
-bardzo dokładne  liczenie...ponad 40 na jednego zabitego...cud że żyję...-mówię do swojego kapitana.
-dobrze wykonałeś to zadanie...leż odpoczywaj i wracaj do zdrowia...robota sama się nie załatwi!!-po tych słowach wstał i wyszedł.

[CDN ]


http://s2.ifotos.pl/img/dla-shino_hrxqwqr.png




zanpakutou
dom
aktualnie jestem tutaj(czasami zapomnę zaktualizować...jeśli ktoś to zauważy niech na mnie wrzeszczy!)
theme(stąd pochodzą słowa ostatniej piosenki w mojej historii...z tym że są przetłumaczone na polski ; >)

Przez fabułę prowadzę:
NIEAKTYWNI:
Isamu Abe
Debiru-tō
Katechii
Washi
aktywni:
Hazuhito

Offline

 

#2 2011-02-07 21:37:14

Kingling47

http://images41.fotosik.pl/621/2f7a28885fdef7da.png

Zarejestrowany: 2011-02-05
Posty: 28
Punktów :   

Re: Shino Tora-czego fabuła nie widzi [fanarty]

chce ci się? xD

Offline

 

#3 2011-02-07 22:13:28

Kenshou Rekahei

http://images47.fotosik.pl/630/dbf12254a78e615f.png

33749057
Zarejestrowany: 2011-02-01
Posty: 144
Punktów :   
Imię i nazwisko: Kenshou Rekahei
Rasa/Ranga: Hollow/Stary hollow
Reiatsu: 52.000
Mistrz gry: Kammi

Re: Shino Tora-czego fabuła nie widzi [fanarty]

fajne, ale jakbyś tam umarł to nici z fabuły ;p


Wiesz co Goście nudzę się

Ja też/Kammi

Offline

 

#4 2011-02-08 09:24:57

 Kammitora Jizoku

http://images35.fotosik.pl/442/6395cba9fa0fe817.png

1889389
Zarejestrowany: 2011-01-23
Posty: 449
Punktów :   
Imię i nazwisko: Kammitora Jizoku
Rasa/Ranga: Shinigami , Kapitan V oddziału
Broń: Kinbushi
Reiatsu: 358.500
Mistrz gry: Kinzoku

Re: Shino Tora-czego fabuła nie widzi [fanarty]

no dobra , obiecane rei za fanarty :

+ 5.000 rei dla Ciebie


http://images38.fotosik.pl/669/9cafe2bbfea28bbe.png

Jestem administratorem i MG . Jeśli masz jakieś pytania , pisz do mnie na GG lub wyślij wiadomość prywatną .


Przez Fabułę prowadzę :

- Toshikatsu
- Neko
- Sawada
- Nikuya
- Kenji
- Kenshou Rekahei
- Inomura Gusom

Offline

 
  • Index
  •  » Offtopic
  •  » Shino Tora-czego fabuła nie widzi [fanarty]

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
ambele.pl rppc.pl grzejniki purmo wrocław noclegi na zamku rożek do spania